Kolejny przepis z kuchni wielkopolskiej. W innych regionach znane jako buchty lub pampuchy. To co, gdzie indziej nazywa się pyzami- ziemniaczane kluski z nadzieniem, to u nas knedle. Pyzy, czy inaczej kluchy na łachu, zawsze je się z wytrawnym sosem- na przykład pieczeniowym. Nieodłączny element prawdziwego poznańskiego niedzielnego obiadu- pyzy, kaczka i "modro" (czyli czerwona) kapusta. Czasami stanowią osobne danie. Przepis, który podaję, to przepis podany "na oko" przez moją babcię.
Pyzy drożdżowe
- 1,5 kg. mąki
- 10 dag. drożdży
- ok. 10 dag. margaryny
- 3 jajka
- 1/2 l. mleka
- sól
Margarynę rozpuścić. Ostudzić. W ciepłym mleku, razem z łyżką mąki, rozpuścić drożdże. pozostawić do wyrośnięcia. Wszystkie składniki zagnieść. Zostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia. Formować małe kuleczki wielkości jajka. Ułożyć w odległości 2 cm. od siebie na oprószonym mąką papierze. Pozostawić do napuszenia. W tym czasie nalać do brytfanki wody (do połowy jej wysokości). Wierzch obciągnąć płócienną ściereczką, tak, aby nie dotykała wody. Zagotować wodę pod przykryciem. Ułożyć pyzy. Parować 8 minut pod przykryciem. Można przygotować je też na specjalnej wkładce do garnka przeznaczonej d gotowania na parze.
Pychota!!!!!
OdpowiedzUsuń